zamknij
×
BEZPŁATNY NEWSLETTER
Najnowsze informacje FacetXL.PL w Twojej skrzynce mailowej!
zapisz
Zapisując się do Bezpłatnego Newsletter-a akceptujesz
regulamin
oraz potwierdzasz zapoznanie się z
polityką prywatności
.
Wyszukiwarka
Szukaj
toggle menu
MENU GŁÓWNE
Strona główna
O nas
Oferta
Kontakt
Szukaj
Jeździł i pstrykał. Historia czarno-białych fotografii sprzed lat
Czterdzieści lat temu jeździł po Polsce z aparatem fotograficznym i stworzył unikalną serię zdjęć Polski, której już nie ma. Udało mu się uwiecznić na kliszy m.in. mężczyznę, który podczas powodzi na Lubelszczyźnie nosił na plecach syna do szkoły. Większość tych zdjęć nie była...
Okiem faceta
PRL
Takie życie
Historia
Sport
Psychologia
Motoryzacja
Zdrowie
FacetXL.pl
›
Tagi
Jak Bierutowi partyzanci siostrę porwali
Żołnierze podziemia zastawili pułapkę na ubeków. W ich ręce – zupełnie przypadkowo – wpadła rodzina Bolesława Bieruta – siostra i szwagier komunistycznego oprawcy. Czapka im jednak z głowy nie...
Na trzepaku wi-fi nie było. W co się bawiliśmy w PRL-u?
„Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy!” – takie okrzyki można było usłyszeć na niemal każdym podwórku w latach PRL-u. Zabawa w chowanego, podchody, cymbergaj, czy też gra w klasy to były wówczas...
Jak się kręciło numery w PRL-u, kiedy telefon był rarytasem
„Poproszę zamiejscową Lubartów 33. Mój numer to 333” – tak zaczyna się znany skecz „Sęk” w wykonaniu Edwarda Dziewońskiego i Wiesława Michnikowskiego z kabaretu Dudek. Wprawdzie skecz ten...
Forszmaku, czy mnie jeszcze pamiętasz?
Są takie dania, które zapadły nam do dziś głęboko w pamięci. Jedni nazywają je kultowymi, inni smakami z dzieciństwa. Są też takie, które już nigdy nie będą mieć takie samego smaku jak wiele...
Wypstrykana historia Jacka Mirosława
Podglądał partyjnych dygnitarzy, stał dwa metry od papieża, był na każdym ważnym wydarzeniu. I ma na to dowody: tysiące zdjęć
W PRL-u nikt za kołnierz nie wylewał
I w ten sposób zyskaliśmy na świecie niechlubną sławę, która pokutuje do dziś, mimo że z roku na rok kultura spożycia alkoholu się u nas zmienia. Ale nie ma co zaklinać rzeczywistości. W PRL-u...
W czasach PRL-u jako pierwszy ściągnął czarnoskórego koszykarza do Polski
To była prawdziwa sensacja. Koniec lat 70. Wielu uważało, że to jakiś żart. Amerykański koszykarz w Polsce? Do tego czarnoskóry? A jednak się udało. Dokonał tego Andrzej Frączkowski, ówczesny...
Jak podróżowaliśmy w PRL-u? Jak śledzie
Przez wiele lat samochód był dla wielu Polaków szczytem marzeń. Władysław Gomułka uważał zresztą, że samochody są dla burżujów, dlatego stawiał na transport zbiorowy. I jeździliśmy stłoczeni w...
Studiowałem w PRL-u. Dali mi nieźle w kość
Nie było ksero ani komputerów. Wiele materiałów trzeba było szukać w bibliotece, a na niektóre książki były nawet zapisy. Zdarzały się semestry, kiedy trzeba było zdać nawet osiem i więcej...
Gruźliczankę z sokiem proszę! Co się piło w PRL-u?
Najpopularniejszym napojem była przez laty woda z sokiem z saturatora. Niektórzy nazywali ją „gruźliczanką”. Swoją nazwę zawdzięczała temu, że sprzedawana była w szklanych „musztardówkach”,...
1
2
3
Wyszukiwarka
Szukaj
Hit
Filmowy Terminator zdecydował się na rozrusznik serca
Arnold Schwarzenegger zdecydował się w zeszłym tygodniu na wszczepienie rozrusznika serca. W przeszłości przeszedł trzy operacje na otwartym sercu, z których jedna prawie kosztowała go życie.
Dlaczego kobiety wolą dupków?
A porządni faceci idą w odstawkę...
Newsletter
zapisz
Polub nas
Tweetnij
300 km/h - bez mandatu, punktów karnych, ale z chudszym portfelem
Za kilkanaście tysięcy złotych możesz przez cały dzień poczuć się jak prawdziwy kierowca wyścigowy Formuły 1. Tyle kosztuje szkolenie teoretyczne oraz praktyczne na prawdziwych bolidach, którymi ścigali się w 2007 roku Nico Rosberg i Alex Wurz.
Berlin: Bijatyka uczniów w szkole. 49 rannych
Ani nauczyciele, ani pracownicy administracji nie poradzili sobie z bójką uczniów. Do szkoły musiała przyjechać policja. Wśród rannych jest m.in. dyrektorka szkoły, nauczyciele i policjant.
Znajomi namówili nas na wizytę u znachora. Wyleczył, ale ze złudzeń
Gdy pan Władysław wspomniał o operacji kolana, znajomi podnieśli wrzask. Zaraz zaczęły się opowieści o kuzynach i kolegach, którzy poddali się zabiegowi, a teraz jeżdżą na wózku albo nie poruszają się bez laski. Każdy z nich znał też dramatyczną historię o niekompetencji lekarzy, zarażeniu sepsą albo innymi bakteriami. Idź do znachora! - radzili. Poszedł.