Partner: Logo FacetXL.pl
Podobne artykuły:

Takiego ataku zimy nikt się wtedy nie spodziewał. 2 lutego 1972 roku w Iranie zaczął padać śnieg. Wiele osób podziwiało coraz bardziej biały krajobraz, który w promieniach słońca wyglądał jak w bajce. Cieszyły się zwłaszcza dzieci. Zawsze to jakaś nowa atrakcja.

Śnieg był jednak coraz gęstszy. Do tego zaczęła gwałtownie spadać temperatura. W niektórych regionach było -25 st. C. W górskich wioskach nawet -36 st. C.

Śnieg padał nieprzerwanie do 9 lutego. Przez tydzień zasypał prawie cały Iran. Momentami opady były tak intensywne, że wiele domów były przysypane po sam dach. Stały się śmiertelną pułapką dla jej mieszkańców.

Jak donosiły później media, na początku zimy panowała też w niektórych regionach epidemia grypy. Mieszkańcom, odciętym od świata zaczynało brakować nie tylko żywności, ale też leków. Nawet gdyby udało się odśnieżyć drogi, to i tak jakakolwiek podróż byłaby drogą do piekła.

Na prawie całym obszarze państwa szalała zamieć śnieżna, ograniczająca widoczność do minimum.

Iran przeżywał dramat. Kilkaset wiosek zostało zupełnie zasypanych. Ich mieszkańcy nie mogli liczyć na jakąkolwiek pomoc. Na jednej z przełęczy utknęło dwadzieścia autobusów z pasażerami. Inny autobus z trzydziestoma pasażerami runął w przepaść. Zginęło trzydzieści osób.

 


Zamieć z 1972 r. była najbardziej śmiercionośną w historii, co zostało zapisane w Księdze Rekordów Guinnessa

 


Przez poprzednie cztery lata kraj cierpiał z powodu długotrwałej suszy. Tygodniowy okres silnych mrozów i niezwykle gwałtownych zimowych burz - w mediach nazywano ją "piekielną" - spowodował śmierć ponad 4000 osób. Dwieście wiosek zniknęło z mapy. Wysokość niektórych zasp dochodziła do trzeciego piętra.

Nie było łączności, zerwana była sieć telefoniczna, nie było prądu, w zaspach utknęło wiele podmiejskich pociągów i samochodów.

Tysiące osób przez wiele dni czekało na pomoc. Byli bez wody, jedzenia, ciepła i opieki medycznej. I dla wielu było za późno na pomoc - tak jak w wiosce Szeklab. Tu ratownicy zostali zrzuceni ze śmigłowca na zaspę śnieżną, która całkowicie zasypała mieszkańców. Gdzieniegdzie tylko znad zwałów śniegu widać było kominy budynków. Ratownicy przez dwa dni walczyli ze śniegiem, chcąc dotrzeć do uwięzionych w domach mieszkańców. Znaleźli jedynie osiemnaście zamarzniętych ciał.

Kolejna zamieć wybuchła ponownie 11 lutego, zmuszając ratowników na jakiś czas do zaprzestania poszukiwań. Helikoptery wojskowe pozostawiły dwie tony chleba i daktyli rozrzucone po zaspach śnieżnych w nadziei, że niektórym ludziom uda się przedostać tunelem na powierzchnię, ale wielu nigdy tego nie zrobiło.

W Iranie przebywało wówczas wielu obywateli ZSRR. Na pomoc uwięzionym ruszyli żołnierze armii radzieckiej. Akcja ratownicza zaczęła się jednak zbyt późno. Niewielu udało im się uratować.

Według ówczesnych doniesień w kataklizmie najbardziej ucierpiało miasto Ardakan i okoliczne wioski, a nikt nie przeżył w takich miejscowościach jak Kakkan i Kumar. Na północnym zachodzie, w pobliżu granicy z Turcją, pochowano stu mieszkańców wioski Shaklabad.

W niektórych miejscach spadły też wkrótce lawiny, co spowodowało dodatkowe ofiary. Jedna z nich zabiła sześćdziesiąt osób.

W czasie kataklizmu w żaden sposób nie ucierpiała rodzina królewska. W tych dniach tradycyjnie przebywali z w Szwajcarii w słynnym St. Moritz, delektując się pięknem zimy i zaśnieżonymi stokami narciarskimi. Rodzina królewska wynajęła wówczas dwa hotele.

Druga najbardziej śmiercionośna zamieć w historii tego regionu przeszła przez Afganistan w 2008 roku, przynosząc trzydziestostopniowe mrozy i powodując śmierć około 926 osób.

 

 

 

 

 

 

Źródła:

 


https://www.skyandweather.net/2014/02/1972Iransnowstorm.html

 


https://www.mentalfloss.com/article/29930/40-years-ago-iran-was-hit-deadliest-blizzard-history

 


https://pl.trashplanetdiy.com/wystapila-najstraszniejsza-burza-sniezna-na-swiecie-sloneczny-iran-w-1972-r.html

 

Tagi:

zima,  śnieżyca,  kataklizm, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz