W europejskiej kulturze las jest symbolem czegoś, co jest piękne, tajemnicze, często mroczne — przeraża, ale jednocześnie przyciąga. 

„W połowie drogi naszego żywota

W pośród ciemnego znalazłem się lasu,

Albowiem z prostej zbłąkałem się ścieżki." - napisał Dante w "Boskiej komedii”

W Polsce jest wiele lasów cieszących się złą sławą, miejsc gdzie ludzie popełniają samobójstwa poprzez wieszanie

Jednym z takich miejsc jest las gnieszowicki w Świętokrzyskiem. - Sam słyszałem o kilkunastu powieszeniach w tym lesie - potwierdza pan Władysław, rocznik 1934. – Tam sami mężczyźni targali się na życie. Jakby ich w to miejsce diabeł ciągnął. Brali jakiś postronek, albo wieszali się na pasku od spodni. Potem ktoś szedł na grzyby, to ich znajdował. Ludzie w końcu zaczęli się bać tam chodzić. Choć w ostatnich latach jakoś spokojniej się zrobiło.

Innym miejscem, o którym się opowiada podobne historie to Bromierzyk, niewielka wieś położona w gminie Kampinos, na terenie obecnego Kampinoskiego Parku Narodowego. To scena ludzkich tragedii, od powstania styczniowego, ostatniej wojny, po lata 90. ubiegłego wieku, gdzie ponoć dokonywano egzekucji mafijnych. Mieszkańcy puszczy, którzy mieli jakieś problemy i wpadali w kłopoty, popadali w depresję i podejmowali ostateczną decyzję o zakończeniu swojego życia, wybierali Bromierzyk jako miejsce samobójstwa. Stąd nazwa „wieś wisielców”. Dziś to obszar  opuszczony. Wieś wymarła, zła sława została.

Również znanym miejscem „wisielców” jest mający powierzchnię około 15 hektarów las, położony wzdłuż części doliny Bibiczanki w rejonie Witkowic (okolice Krakowa). Mieszkający w pobliżu ludzie opowiadają, że las od wieków przyciąga samobójców. Powiada się, że w tym zalesionym obszarze liczba wisielców na kilometr kwadratowy zdecydowanie przewyższa średnią krajową. 

Japoński fenomen 

Najsłynniejszym na świecie „lasem wisielców” jest  Aokigahara – las w Japonii zwany jest także Morzem Drzew. Położony jest niedaleko wulkanu Fudżi na japońskiej wyspie Honsiu. Leży na obszarze 30 kilometrów kwadratowych. To miejsce bezwietrzne, gdzie zalega nietypowa cisza, za którą odpowiada magmowe podłoże, które pochłania dźwięk. 

Już w dawnych wiekach uważano, że Aokigahara jest miejscem zamieszkania duchów zmarłych - zwanych po japońsku „yūrei”. Od kiedy las stał się miejscem samobójców, nie wiadomo - prawdopodobnie w XIX wieku. 

Popularną sławę jako „las samobójców” Aokigahara zyskała w latach 60. XX wieku, dzięki dwóm powieściom Seichō Matsumoto. „Nami no Tō” opowiada o duchu kobiety, która popełniła samobójstwo w lesie Aokigahara, książka „Kuroi jukai” to historia kochanków, którzy postanawiają, że wspólnie targną się na życie. 

Od lat 90. do początku lat dwutysięcznych w lesie Aokigahara znajdowano rocznie około 100 ciał wisielców. Od 2010 r. władze Japonii nie podają danych, by nie zachęcać potencjalnych samobójców. W całym lesie stoją tablice mające odwieść potencjalnych samobójców od drastycznego kroku. Na tablicach umieszczono krótkie porady, zachęty do myślenia o swojej rodzinie, a także telefon do instytucji, które natychmiast ruszą takiej osobie z pomocą. 

Pierwotny lęk 

Dendrofobia to irracjonalny strach przed drzewami i lasami. Ludzie obawiają się, że rośliny i drzewa chcą ich skrzywdzić. Lęk potęguje ciemność i szum liści oraz nieprzeniknione knieje, gdzie czai się licho, albo dziki zwierz. 

Polski historyk i etnolog Bohdan Baranowski w książce „W kręgu upiorów i wilkołaków” opisuje długą historię wierzeń naszych przodków, dla których puszcze i bory były siedliskiem demonów.

„I tak na śmiałków, którzy zbyt głęboko zapuścili się w lasy czyhał demon Borowy albo Leszy, czyhały rusałki, chętne takiego kogoś załaskotać na śmierć! W lesie napotkać można było wielkoludy, leśne jędze, wilkołaki, boginki oraz samego diabła” – czytamy. Las budzi w ludziach uczucie numinotyczne – czyli jak opisuje Józef Keller polski religioznawca: To coś niepoznawalnego, „siła, która oddziaływa na człowieka, napawa go przerażeniem i lękiem, a równocześnie pociąga go i zniewala” .

Od zarania dziejów puszcza była naturalnym żywicielem Słowian, dawała miód, jagody, grzyby, polowano tu na dzikiego zwierza, zbierano chrust na opał. Las budził także naturalny lęk. Tu, w mrocznych kniejach czaiły się groźne bestie, w cieniu drzew i mrokach nocy dopatrywano się dziwnych stworów, skrzatów, czarownic, czy demonów. Te wszystkie strachy i lęki stworzyły w głowach naszych przodków rój duchów i czartów, które tłumaczyły dziwne przypadki, zaginięcia czy niecodzienne zjawiska. Las był tajemnicą, był również spiżarnią i schronieniem, lecz wymagał szacunku. 

Ludzie umierają w ciszy

Jak wynika z danych udostępnionych przez Komendę Główną Policji (KGP), w 2022 roku ogólna liczba zamachów samobójczych wyniosła 14,5 tys. To o 5,2 % więcej niż w 2021 roku, kiedy było ich 13,8 tys. 

Dane opublikowane na platformie „Życie jest warte rozmowy” pokazują, że w wyniku samobójstw co 10 lat z mapy naszego kraju znika jedno miasto o wielkości zbliżonej do Ełku czy Bełchatowa.

– W naszym kraju każdego dnia w wyniku śmierci samobójczej umiera aż 15 osób, z czego 12 to mężczyźni. W sumie rocznie jest to 5 tys. osób, czyli dwa razy więcej ofiar niż w przypadku wypadków samochodowych – powiedziała agencji Newseria Lifestyle dr Halszka Witkowska, autorka książki „Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie”.

Zamach samobójczy rzadko jest spowodowany wyłącznie jednym czynnikiem. Osoba, która decyduje się na taki krok, najczęściej żyje w długotrwałym kryzysie i ze swojej perspektywy nie widzi z niego wyjścia. 

Las jako miejsce ostateczne, wybierają samobójcy, którzy pragną spokoju i ciszy, nie chcą narażać najbliższych na szok wywołany znalezieniem zwłok.

Policyjne statystyki:

Komenda Główna Policji podaje jako przyczyny samobójstwa m.in. zawód miłosny – 1,5 tys. w ub. r. (1,4 tys. w 2021 r.), nieporozumienia rodzinne lub przemoc w rodzinie – 1,3 tys. (1,3 tys.), a także powód inny niż wymieniony w statystykach – 860 (840). 

Według policyjnych statystyk, wybór miejsca na samobójstwo zależy od dostępności. W 2022 roku najwięcej było ich w mieszkaniach lub domach – 8,8 tys. (2021 rok – 8,3 tys.). Dalej w zestawieniu widać inne miejsce (las, góry) – 1,2 tys. (rok wcześniej – 1,2 tys.), garaż, piwnicę lub strych – 922 (988), zabudowania gospodarcze – 866 (869), a także drogę, ulicę lub chodnik – 843 (729). 

Najskuteczniejszym sposobem było odebranie sobie życia poprzez powieszenie się. W latach 1999-2019 na taką formę odebrania sobie życia zdecydowało się 84.381 osób, co stanowi 83,54% ogólnej liczby zgonów w następstwie zamachu samobójczego na terenie Polski.

Tagi:

samobójstwo,  smierć,  las, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz