Partner: Logo FacetXL.pl

 

 

 

Gdyby ktoś chciał od dzisiaj trenować na siłowni, to miałby już na wakacje sześciopak na brzuchu?

 

- To zależy od tego, z jakiego punktu startujemy. Jeśli ktoś waży 80-90 kilogramów i nie ma okazałej tkanki tłuszczowej, to pod moim okiem czy innego trenera, nawet za kilka czy kilkanaście tygodni mógłby się pochwalić takim sześciopakiem. Jeśli ktoś jednak waży np. 120+, na dodatek nigdy nie przepadał za sportem, to rok treningów i to intensywnych cudów nie sprawią.

 

Jak Polacy wyglądają?

 

- Mizernie. Za mało się ruszamy, źle się odżywiamy i skutki tego widać na ulicy. Trzech na pięciu Polaków ma nadwagę, niektórzy dostają zadyszki już po wejściu na pierwsze piętro, do tego mają częste problemy z poprawną postawą ciała. Widać to gołym okiem, jak się poruszamy. Często z daleka rozpoznam, kto ma problemy z kręgosłupem czy biodrami .

 

Kto chodzi na siłownię?

 

- Głównie młodzi ludzie. Do mnie zgłaszają się rodzice, którzy widzą, że ich dzieci nie radzą sobie z najprostszymi ćwiczeniami na lekcjach WF-u. Przeżywają to psychicznie, chcą dorównać innym. Dużo osób w wieku 20-50 lat przychodzi po to, bo chcą fajnie wyglądać. Dbają o swoją sylwetkę, kondycję. Wiedzą, czego chcą. Mam także osoby 70 plus. To głównie byli sportowcy: kolarze, narciarze, którzy potrafią ciężko na siłowni pracować.

 

Kiedy zgłasza się najwięcej chętnych do trenowania?

 

- Tradycyjnie w styczniu. To są noworoczne postanowienia, często ktoś dostaje karnet na siłownię w prezencie. W lutym 80 procent omija już siłownię szerokim łukiem. Typowy słomiany zapał. W tym okresie wszystkie chyba siłownie przeżywają oblężenie. Zgłaszają się wtedy do nas osoby, które można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą tzw. przemotywowani. To ci, którzy często robią sami sobie krzywdę. Wpadają na salę z niebezpiecznym błyskiem w oku i trzeba hamować ich zapędy. Rzucają się od razu na głęboką wodę. Tłumaczę wtedy, że jeśli ktoś przez ostatnie kilkanaście lat siedział za biurkiem, a jedynym ćwiczeniem w tym czasie było zmienianie kanałów na pilocie od telewizora, to wyciskanie od razu 100 kg nie jest najlepszym rozwiązaniem. Druga grupa to ci, którzy uważają, że skoro zapłacili za karnet i za "prywatnego" trenera, to w zasadzie już osiągnęli połowę sukcesu. Teraz wystarczy popatrzeć na hantle czy sztangę i biceps sam urośnie. Nie tędy droga.

 

Słuchają się trenera?

 

- Różnie z tym bywa. Wiele osób za dużo czasu spędza w internecie. Przychodzą "nafaszerowani" wiedzą, która nijak ma się do praktyki. Miałem przypadki, kiedy ktoś przychodził z planem ćwiczeń znanego kulturysty. I chciał trenować w oparciu o ten plan. Nie brał jednak pod uwagę, że wcześniej ten znany kulturysta przez wiele lat budował bazę siłową, miał też ćwiczenia ogólnorozwojowe. Tego nie da się tego przeskoczyć.

 

Zgrabna sylwetka to nie tylko ćwiczenia, ale również odpowiednia dieta. Tu również zdajemy się na internet?

 

- Bardzo często. Niedawno trenowałem panią, która chciała mieć szczupłe uda i być lżejszą o 20 kilogramów. Przekonywała mnie, że jest to możliwe przy tzw. diecie kapuścianej. I to w ciągu miesiąca!

 

A nie jest?

 

- Dieta i związany z tym spadek wagi to długotrwały proces. Każdemu powtarzam, że to nie jest sprint, a maraton. Co jakiś czas pojawiają się nowe, "cudowne" diety. Ostatnio dużo się mówi m.in. o ketozie. Nie jestem jej przeciwnikiem, ale nieumiejętne unikanie węglowodanów w tej diecie może być szkodliwe dla chociażby prawidłowego funkcjonowania naszego mózgu, który powinien dziennie otrzymywać minimum 30 g węglowodanów. Żeby zdrowo i dobrze się odżywiać wcale nie musimy aż tak rygorystycznie podchodzić do naszego pożywienia. Każda dieta to tylko rodzaj narzędzia do konsekwentnej pracy; trzeba wybierać taką, którą będzie się w stanie utrzymać długoterminowo.

 

Czyli golonka jest fit?

 

- W racjonalnych ilościach? A dlaczego nie? W moim przekonaniu, najlepszy dla naszego organizmu system żywienia to "80/20", czyli powinniśmy tak ułożyć nasz jadłospis, żeby znalazło się w nim 80 procent zdrowego, zbilansowanego pożywienia, a 20 procent niech to będzie to, co sprawia nam frajdę, bo wiadomo, że to, co jest najbardziej szkodliwe, smakuje doskonale. Nie musimy z tego rezygnować. Nawet z okazjonalnego dania z fast foodu czy kufla piwa. Oczywiście, im rzadziej to będziemy robić, tym lepiej, ale nie musimy być aż tak bardzo rygorystyczni jak przy wielu znanych dietach. Pamiętajmy, że ogromną rolę w prawidłowym odżywianiu odgrywa przede wszystkim czas, w jakim danej diety przestrzegamy. Zasadę "80/20" możemy stosować przez całe życie, ale trudno byłoby nam odżywiać się przez kilkadziesiąt lat samą kapustą, nawet gdyby po kapuśniaku i bigosie jadać na deser batoniki z brukselki.

 

A co byś doradził mężczyznom, którzy mają problem, żeby dobrać odpowiedni pasek do spodni? Chodzi o "piwne brzuchy"...

 

- Ograniczyć przede wszystkim picie piwa. Pamiętajmy jednak o tym, że to nie zawsze piwo jest głównym winowajcą. Nie zawsze mamy wpływ na to, gdzie i jak odkłada się tkanka tłuszczowa.

 

Nie mam czasu ani ochoty chodzić na siłownię. Chcę to robić sam, w domu. Od czego zacząć?

 

- Wspaniale. Dobry pomysł, ale nie dla amatorów. Jeśli ktoś nigdy nie był na siłowni, nie ćwiczył, to może sobie czasami jedynie zaszkodzić. Proponowałbym najpierw poradzić się specjalisty czy trenera, który wszystko wytłumaczy i ustali plan. Potem można ćwiczyć również w domu. Wystarczy zainwestować w drążek, zestaw gum i hantle. To wydatek rzędu 150-300 złotych. Zawsze powtarzam, że dla naszego zdrowia każdy rodzaj aktywności fizycznej ma zbawienny wpływ. Nawet to, że zamiast windy pójdziemy od czasu do czasu schodami. Dobrze nam zrobi także spacer do pracy zamiast jazda samochodem. Warto też częściej korzystać z roweru.

 

Jakiego użyłbyś argumentu, żeby przekonać kogoś, że warto się ruszyć?

 

- “Przyszłość należy do tych którzy wierzą w piękno swoich marzeń”- to powiedział Eleanor Rooevelt.

 

 

 

 

 

 

Tagi:

siłownia,  fitness,  zdrowie, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz