Partner: Logo FacetXL.pl
Podobne artykuły:

Legionella pneumophila to bakteria, która żyje bardzo blisko nas i którą znamy od dawna. Występuje wszędzie tam, gdzie jest mokro i ciepło. W naturalnym środowisku spotkamy ją m.in. w rzekach czy jeziorach, ale świetnie czuje się też w źle utrzymanych urządzeniach klimatyzacyjnych czy zanieczyszczonych miejskich instalacjach wodociągowych. W ostatnim czasie wywołała duże medialne zamieszanie w związku z sensacyjnymi doniesieniami na temat „epidemii legionellozy” w Rzeszowie. Czy mamy powody do obaw?

To wyjaśnia dr hab. Marta Palusińska-Szysz, prof. UMCS z Katedry Genetyki i Mikrobiologii w Instytucie Nauk Biologicznych na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS.


Lublin zapoczątkował badania

 


Bakterie Legionella to Gram-ujemne pałeczki, występujące w naturalnym środowisku wodnym. Obecnie znamy ponad 70 różnych gatunków bakterii z rodziny Legionellaceae. W Lublinie badania nad nimi zapoczątkował śp. prof. dr hab. Wincenty Drożański, który w 1956 roku wyizolował i opisał nową bakterię, nazywaną początkowo Sacobium lyticum - drobnoustrój spokrewniony z tymi z rodzaju Legionella. W uznaniu dla osiągnięć prof. Drożańskiego jeden z gatunków bakterii Legionella został nazwany Legionella drosanskii.

 

Odkrycie to można uznać za początek badań nad rodzajem Legionella na świecie i w Polsce

 


- Prof. Drożański odkrył wówczas, że cechą charakterystyczną bakterii z rodzaju Legionella jest zdolność do wewnątrzkomórkowego namnażania się - wyjaśnia dr Marta Palusińska-Szysz. - Pierwotniaki, w tym ameby należą do komórek fagocytujących, w związku z tym bakterie Legionella żyjąc w środowisku naturalnym, wewnątrz komórek pierwotniaków nabyły zdolności do zakażania innych, w tym i ludzkich makrofagów (także komórek fagocytujących), które należą do komórek układu odpornościowego człowieka. Tego typu bakterii jest oczywiście więcej, warto choćby wspomnieć o Legionella longbeachae, która również wywołuje zakażenia, ale jednak to L. pneumophila jest wśród tej rodziny najbardziej patogennym gatunkiem, najczęściej izolowanym od pacjentów.

 


Legionella pneumophila

 


Legionella to bakterie powszechnie występujące m.in. w jeziorach, rzekach, stawach, zalewach, oczkach wodnych, fontannach. Czynnikiem sprzyjającym ich namnażaniu jest przede wszystkim ograniczony przepływ wody. Brak jej cyrkulacji powoduje, że L. pneumophila wraz z innymi bakteriami i organizmami eukariotycznymi tworzy biofilmy, w których się namnaża i poprzez stacje uzdatniania wody przedostaje się ze środowiska naturalnego do sztucznych systemów jej dystrybucji.

- W środowisku naturalnym bakterie z rodzaju Legionella występują zazwyczaj w niewielkiej ilości, stanowią bowiem mniej niż 2 proc. wszystkich wodnych drobnoustrojów - dodaje lubelska naukowczyni. - Bakterie te posiadają duże wymagania odżywcze, dlatego nie są w stanie konkurować z innymi mikroorganizmami o pokarm i tlen w wodzie i nie mogą intensywnie się namnażać, co sprawia, że w naturalnych warunkach ich występowanie nie stanowi dla nas zagrożenia epidemiologicznego, zwłaszcza gdy systematycznie sprawdzany jest stan wody. Sytuacja jednak staje się niebezpieczna, gdy woda osiąga dawkę infekcyjną, bakterie przedostają się do sztucznych systemów, napotykając przy tym na korzystne dla nich warunki - z jednej strony zastane pierwotniaki i brak szybkiego przepływu wody, z drugiej podwyższone temperatury. L. pneumophila bowiem ceni sobie ciepłe środowisko i najchętniej rozwija się w temperaturze ok. 25-35 stopni. Wtedy następuje gwałtowne namnażanie się drobnoustrojów, które przemieszczając się przez urządzenia rozpylające wodę przedostają się do naszego organizmu, do makrofagów płucnych, gdzie mogą intensywnie się namnażać. To bardzo niebezpieczne, ponieważ makrofagi to komórki predysponowane do zabijania drobnoustrojów. L. pneumophila przełamuje zatem mechanizmy bójcze makrofagów i namnaża się, a organizm w ten sposób traci zdolność do obrony, dochodzi wtedy najczęściej do rozwoju zapalenia płuc.

 


Legionelloza i jej objawy

 


Legionelloza nie przenosi się z człowieka na człowieka. Spectrum objawów klinicznych wywoływanych przez ten patogen jest bardzo szerokie. U wszystkich zakażonych pojawiają się przeciwciała skierowane przeciwko L. pneumophila, które wskazują, że doszło do takiego zakażenia. U niektórych, zwłaszcza młodych osób legionelloza pozostaje na tym etapie, co oznacza, że osoby te miały kontakt z patogenem, ale nie doszło do rozwoju zakażenia układu oddechowego. Jedną z jednostek chorobowych jest gorączka Pontiac, która pojawia się przeważnie w ciągu 24-48 godzin od zakażenia.

- Najczęściej występujące objawy to: ból głowy, gardła, gorączka, dreszcze i ból mięśni, uczucie ogólnego rozbicia, a więc typowe przy infekcjach grypopodobnych, które zazwyczaj nie kojarzymy z zakażeniem L. pneumophila - dodaje Marta Palusińska-Szysz. - Na szczęście tego typu zakażenia nie wymagają interwencji lekarskiej, stosuje się tylko leczenie objawowe. Po paru dniach gorączka Pontiac zostaje zwalczona przez układ odpornościowy i objawy mijają, a w zakażonym wcześniej organizmie pozostają tylko przeciwciała.

Kolejną jednostką chorobową wywoływaną przez L. pneumophila jest choroba legionistów, czyli poważne zapalenie płuc, które wymaga już interwencji medycznej i włączenia antybiotykoterapii. W tym przypadku bardzo ważne jest szybkie rozpoznanie infekcji i zastosowanie właściwego leczenia. Na szczęście antygeny L. pneumophila można skutecznie wykryć za pomocą np. badań antygenu w moczu już po dwóch dniach od wystąpienia objawów zapalenia płuc, co umożliwia szybkie potwierdzenie zakażenia i zastosowanie antybiotyków.

- Gorzej, jeśli do zakażenia dolnych dróg oddechowych dojdzie u osób ze znacznie obniżoną odpornością - dodaje profesor Palusińska-Szysz. - Są to m.in. pacjenci, którzy mają problemy z układem oddechowym, problemy kardiologiczne, cierpią na cukrzycę, osteoporozę, nadwagę, zaćmę czy nadciśnienie tętnicze. W takich przypadkach najczęściej dochodzi do zakażenia uogólnionego. - Oprócz chorób współistniejących czynnikami predysponującymi są np. palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, a nawet płeć – badania potwierdzają, że częściej na legionellozę chorują mężczyźni niż kobiety. Bardziej narażone są również osoby w podeszłym wieku i dzieci do pierwszego roku życia, czyli ci, którzy mają już upośledzony lub jeszcze w pełni niewykształcony układ odpornościowy.

 

 

 

Legionelloza – jak jej zapobiec?

 


L. pneumophila może występować w instalacjach wodociągowych w każdym budynku, jednak nie można zarazić się nią poprzez kontakt fizyczny czy picie wody z kranu. W celu zwalczenia tej bakterii w instalacjach miejskich można zastosować m.in. dezynfekcję wody chemiczną (chlorowanie, ozonowanie) oraz promieniowaniem UV.

- Aby zapobiec zakażeniu legionellozą, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad - radzi lubelska naukowczyni. - Przede wszystkim unikajmy publicznych miejsc, gdzie wytwarzany jest aerozol wodno-powietrzny (mgiełka wodna) przez takie urządzenia jak prysznice, fontanny, kurtyny wodne czy klimatyzatory. Po dłuższej nieobecności w domu czy miejscu pracy możemy zapobiegawczo zdezynfekować słuchawki prysznicowe, czy krany i przepuścić gorącą wodę, zabijając w ten sposób potencjalne drobnoustroje. Poza tym, podobnie jak w przypadku narażenia na jakichkolwiek inne infekcje, powinniśmy wzmocnić odporność i zadbać o ogólną kondycję organizmu. Warto zatem dobrze się odżywiać, wysypiać się, unikać stresu, używek i innych czynników szkodzących naszemu zdrowiu. Do końca nie wiadomo, co spowodowało epidemię legionellozy w Rzeszowie, jednakmusiało dojść do skażenia systemu wodnego w tym mieście. Z pewnością wysoka temperatura przyczyniła się do rozwoju tych drobnoustrojów. Na szczęście wydaje się, że ta epidemia wygasa, nie przybywa kolejnych przypadków, a te osoby, które do tej pory zmarły na legionellozę, uległy zakażeniu już wcześniej. Poza tym nadchodzi jesień, a wraz z nią niższe temperatury powietrza.

 


Artykuł powstał w ramach cyklu Centrum Prasowego "Okiem Eksperta"

 


Dr hab. Marta Palusińska-Szysz pracuje w Katedrze Genetyki i Mikrobiologii w Instytucie Nauk Biologicznych na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS. Oprócz pracy badawczej prowadzi zajęcia dydaktyczne z mikrobiologii, molekularnych podstawy diagnostyki chorób genetycznych, protozoologii czy biotechnologii w medycynie.

Tagi:

baterie,  epidemia, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz