Chipsy, chrupiące, o różnych smakach, wyglądają zupełnie niewinnie. A jednak sięgnięcie po jednego wystarczy, by nie można się było im oprzeć. Tymczasem ta popularna przekąska nie dość, że jest bardzo kaloryczna, to dostarcza naszemu organizmowi wiele szkodliwych substancji.



Zwodniczy urok chipsów opiera się m.in. na soli. Sód jest nam niezbędny do życia. Jego niedobór sprawia, że zaburza się gospodarka elektrolitowa całego organizmu. Znają ten efekt wszyscy, którzy choć raz w życiu mieli kaca, lub ci którzy odwodnili się np. na skutek ekstremalnego uprawiania sportu lub przy silnej biegunce. Nasze kubki językowe są więc wyczulone na sól, odziedziczyliśmy to po naszych przodkach, którzy nie mogli kupić jej zwyczajnie w sklepie. To jest powód dla którego bardzo lubimy wszystko solić.



W chipsach są też i inne substancje smakowe, które bardzo współgrają z kubkami smakowymi naszego języka. Niestety, jak twierdzą niektórzy dietetycy, zawarty jest w nich candida albicans, a ponieważ większość z nas cierpi z powodu jego nadmiaru, o czym pisaliśmy ostatnio – to, chipsy trafiają na podatny grunt. Stąd ten obłęd ich jedzenia!



Dodatkowo chipsy zawierają akrylamid, która powstaje podczas długotrwałego smażenia produktów spożywczych zawierających skrobię. Tymczasem Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zalicza akrylamid do substancji, które prawdopodobnie mogą wywoływać raka u ludzi.



Niebezpieczny jest też tłuszcz, który stanowi około 35% zawartości paczki chipsów, przy czym jest to najtańszy olej do fabrycznego smażenia, najczęściej palmowy, zwykle utwardzony. Tymczasem utwardzone tłuszcze roślinne, zwane tłuszczami trans są bardzo niezdrowe – mają wpływ na poziom cholesterolu i uważa się, że przyczyniają się do powstawania nowotworów.



Tagi:

zdrowie,  otyłość,  chipsy,  jedzenie,  nowotwór, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót
Wyszukiwarka
Newsletter
zapisz