Sami fryzjerzy przyznają, że za usługi fryzjerskie kobiety płacą rzeczywiście więcej od mężczyzn.
- W zasadzie tak jest od zawsze - przyznaje Sabina Pięta, mobilna fryzjerka z Lublina. - Zazwyczaj strzyżenie kobiety, nawet przy krótkiej fryzurze wymaga jednak więcej czasu i pracy. Jeszcze nie spotkałam się z klientką, która zażyczyłaby sobie takiej fryzury jak mężczyzna - maszynką, krótko i co najważniejsze - jak najszybciej. Kobieta traktuje wizytę w zakładzie z większym - nazwijmy to - namaszczeniem. Chce się jednocześnie odprężyć, zrelaksować. Dlatego strzyżenie kobiety trwa dłużej. Związane to jest z myciem włosów, modelowaniem, a nie tylko szybkim strzyżeniem maszynką jak to najczęściej jest u mężczyzn. Przyjmuje się, że na fryzurę u kobiety trzeba przeznaczyć średnio godzinę, a mężczyzny 30 minut; często nawet krócej, bo niektórzy już po dziesięciu minutachsię wiercą i najchętniej już by poszli do domu. Stąd też takie różnice w cenie. Strzyżenie u kobiety przy krótkiej fryzurze - bez farbowanie to wydatek ok. 80 złotych, a u mężczyzny połowę te kwoty.
A co jeśli klientka zażyczy sobie strzyżenie maszynką - tak jak u mężczyzn?
- Nie miałam jeszcze takiej sytuacji, a pracuję w zawodzie już kilkadziesiąt lat - przyznaje pani Edyta, fryzjerka z lubelskiego salonu. - Zawsze dochodzi u pań mycie włosów, modelowanie. Nigdy nie spotkałam się u kobiet z typowym "z przodu dłużej, po bokach krótko", tak jak w przypadku panów. Gdybym jednak trafiła na taką klientkę, to z pewnością cena byłaby tak jak przy męskiej fryzurze, czyli ok. 40 złotych. Zazwyczaj jednak w przypadku pań mamy dwie różne usługi - strzyżenie plus modelowanie, czyli jest to o wiele bardziej pracochłonne i wymaga większych umiejętności w tzw. budowaniu fryzury. Do tego dochodzi jeszcze mycie włosów. Nigdy nie strzygę na suchych włosach.
Jak dodaje lubelskie fryzjerki, zdarza się jednak, że mężczyźni wydają na usługi fryzjerskie dużo więcej od kobiet.
- Zauważyłam, że mężczyźni w Polsce od kilku lat polubili usługi barbera, czyli kompleksową obsługę - mówi Sabina Pięta. - Chodzi nie tylko o fryzurę, ale także pielęgnację brody, twarzy. Wtedy taka usługa kosztuje ok. 100-150 złotych. Wielu moich znajomych przyznaje się, że systematycznie korzystają już z usług barbera.
Oprócz tradycyjnych szamponów i odżywek służących do mycia barberzy wykorzystują pielęgnujące olejki, maści i balsamy, złuszczające peelingi oraz woski i pasty do stylizacji. Klienci mogą liczyć również na zestaw fachowych porad. A to wszystko kosztuje.
W tańszej wersji jest typowa usługa fryzjerska "maszynką króciutko, grzywka trochę dłuższa" za 30-40 złotych.
Co ciekwe, kilka lat temu duńska komisja ds. równego traktowania stwierdziła, że różnica w cenach usług fryzjerskich dla pań i panów jest niezgodna z prawem. Orzeczenie to wydano po skardze klientki pewnego salonu, gdzie strzyżenie mężczyzn kosztowało o 100 koron taniej niż u kobiet. Zakład został zobowiązany do wypłacenia kobiecie zadośćuczynienia w wysokości 2500 koron.
