Partner: Logo FacetXL.pl
Podobne artykuły:

Tanio to już było. Hiszpańskie władze zapowiedziały, że przed tegorocznym sezonem bary, restauracje, puby będą mogły wprowadzać dodatkowe opłaty za "udogodnienia" w swoich lokalach.

Zaczęło się od jednego z barów w Andaluzji. Jego właściciele wprowadzili niedawno zasadę, że klient, który rezerwuje konkretny stolik - w cieniu lub na słońcu - musi uiścić dodatkową opłatę w wysokości 10 euro.

Trudno się spodziewać, że znajdą się chętni na siedzenie w knajpie w pełnym słońcu, ponieważ w Andaluzji temperatury w lecie są ekstremalnie wysokie. Dlatego można założyć, że najbardziej pożądane będą stoliki stojące w cieniu. I za jedne, i za drugie turyści zapłacą jednak więcej. Na dodatkowe opłaty zezwoliły już hiszpańskie władze. Postawiły jednak warunek - informacja o tym musi być widoczna dla konsumentów, a dodatkowe opłaty nie mogą być absurdalnie wysokie.

Turyści nie są zachwyceni tym pomysłem. Świadczą o tym liczne negatywne wpisy na jednym z popularnym portalu turystycznym. Skarżą się, że hiszpańskie restauracje wprowadzają dodatkowe, nie zawsze uzasadnione opłaty.

Przykład? W Zamorze, w regionie Kastylia i Leon, jedna z lokalnych restauracji pobiera od klientów opłatę za podanie sztućców (euro za osobą) czy za dodatkowy talerzyk (nawet dwa euro). Absurdalne jest także doliczanie do rachunku dodatkowych dwudziestu centów za każde podejście kelnera do stolika.

Najwięcej zastrzeżeń turystów o drożyźnie w hiszpańskich restauracjach dotyczy przede wszystkim jednak Andaluzji. Oprócz dodatkowych dziesięciu euro za stolik w cieniu (lub na słońcu), restauratorzy doszli do wniosku, że te 10 euro i tak doliczą do rachunku, jeśli chcemy w ogóle usiąść na tarasie.

Taniej powinno być wewnątrz lokalu. Ale i tutaj możemy się spotkać z dodatkową opłatą za to, że na stoliku znajdzie się oliwa, sól czy też pieczywo. Do tego należy się spodziewać i tak wyższego rachunku za tzw. serwis.

Wybierając się do Hiszpanii, należy też pamiętać, że samotny klient nie zawsze jest mile widziany w restauracji. Zwłaszcza, jak ma "kaprys", żeby usiąść samemu przy stoliku. W Barcelonie niektórzy restauratorzy niechętnie obsługują takich gości, preferując grupową sjestę czy kolację, a co za tym idzie - większy rachunek.

 

 

 

https://podroze.wprost.pl/turystyka/11640877/restauracje-w-hiszpanii-moga-pobrac-dodatkowa-oplate-turysta-zaplaci-za-siedzenie-w-cieniu.html

 


https://www.akcniceny.cz/magazin/spanelske-restaurace-zavadeji-poplatky-za-posezeni-ve-stinu/

 


https://www.rp.pl/gastronomia/art40092951-doplaty-za-sztucce-slonce-i-widok-hiszpanskie-pomysly-na-naciaganie-gosci

Tagi:

Hiszpania,  restauracja,  urlop, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót