Partner: Logo FacetXL.pl

Dzień przed świętami wybrałem się na zakupy. Na parkingu przed dużym marketem tłumy. Ciężko było zaparkować. Udało mi się blisko wejścia - tuż obok miejsca dla niepełnosprawnych. Było puste. Kiedy wróciłem z wózkiem, w miejscu z narysowaną niebieską kopertą zauważyłem zaparkowanego jaguara. Lśnił nowością. Kiedy kończyłem pakowanie zakupów, kątem oka zwróciłem uwagę na młodą, atrakcyjną kobietę, która zbliżała się do jaguara zaparkowanego w miejscu dla niepełnosprawnych. Nie miała kuli, protezy, nie utykała, nie widać było też, że pchanie ciężkiego wózka sprawiało jej problem. I wtedy przypomniałem sobie o podobnej sytuacji, jaką miała przed laty moja redakcyjna koleżanka. Zrobiłem tak samo. Podszedłem do właścicielki auta i z najbardziej promiennym uśmiechem na jaki było mnie stać, zaproponowałem, że pomogę jej w pakowaniu. Zrobiła wielkie oczy. Początkowo nie zrozumiała aluzji. Chciałem dobrze - powiedziałem, że skoro parkuje w miejscu dla niepełnosprawnych, to pewnie taką jest, a ja jako człowiek empatyczny pomogę jej. Nie podziękowała. Ze złością odparła, że jest w pełni sprawna. A że zaparkowała w tym miejscu - to nie moja sprawa. Nie jestem policjantem. Odjechała z piskiem opon. Ale zdążyłem jej jeszcze złożyć świąteczne życzenia. Nie wiem czy usłyszała.

Tagi:

parking,  niepełnosprawny, 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót